Grzybica wapienna


Grzybica wapienna, zwana otorbielakową lub askosferiozą, jest to choroba zakaźna czerwiu pszczelego i trutowego, wywoływana przez grzyba, otorbielaka pszczelego (Ascosphaera apis). Stanowi ona duże zagrożenie zdrowotne i ekonomiczne dla pasiek, porównywalne z tym stwarzanym przez nosemozę. Grzybica występuje w ciągu całego sezonu pasiecznego, z nasileniem na miesiące najcieplejsze (od czerwca do sierpnia).

Nawet po oczyszczeniu z nich obnóży wielkie ilości zarodników dostają się do pyłku, który może być źródłem zakażenia, jeżeli zostanie użyty do dokarmiania rodzin. Zarodniki mogą być też roznoszone przez błądzące i rabujące pszczoły oraz za pośrednictwem wodopojów. Na zakażenie nie są narażone postaci dorosłe pszczół, chociaż w ich przewodzie pokarmowym mogą znajdować się strzępki grzybni i aktywne zarodniki otorbielaka.

Grzybica wapienna na ogół zaczyna się rozwijać w rodzinach już wczesną wiosną. Czerw ulega zakażeniu zarodnikami, które dostały się do ula jeszcze w poprzednim sezonie. Początkowo choruje niewiele larw, potem ich liczba wzrasta.

Choroba w postaci łagodnej zanika po pojawieniu się obfitego pożytku wiosennego. Przybywa wtedy pszczół, gniazdo jest intensywnie czyszczone z zamarłych larw i dochodzi do pozornego wyleczenia rodziny.

Jednak aktywnych zarodników w ulu jest tak dużo, że po zakończeniu pożytków, przed jesiennym dokarmianiem, obserwuje się nawrót choroby. Jest to łagodna postać choroby, przy której nie notuje się znacznego spadku produkcji miodu, ale która nawraca regularnie co roku i w niesprzyjających warunkach (gorszej jakości matka, długotrwały brak pożytku) może się przerodzić w postać ostrą.

Silnie porażone rodziny leczy się, przesiedlając wszystkie pszczoły do nowego lub odkażonego ula i przy okazji wymieniając matkę. Plastry należy przetopić, a sprzęt poddać odkażaniu. Należy jednak pamiętać, że nie tylko w ulach i na plastrach, ale także w glebie w pasiece i poza nią jest wystarczająco dużo zarodników grzybicy, by rodzina mogła ulec ponownemu zakażeniu.

Dlatego należy zlikwidować czynniki ułatwiające rozwój choroby. Przede wszystkim pasieka powinna stacjonować na stanowisku suchym, lekko nasłonecznionym. Pszczoły muszą mieć do dyspozycji pożytki pyłkowe nie tylko w pełni sezonu, ale w czasie przygotowań do zimy (w sierpniu) i od najwcześniejszych dni wiosny.

Na terenach, gdzie rośnie dużo wierzb, podbiału, klonów, mniszka, drzew i krzewów owocowych, również tych dzikich, grzybica nie występuje wcale lub pojawia się sporadycznie tylko w najsłabszych rodzinach. Bardzo dużą rolę w zapobieganiu chorobie i jej zwalczaniu odgrywa matka, to znaczy jej wiek (rodziny z jednorocznymi matkami prawie nigdy na grzybicę nie chorują), kondycja i cechy przekazywane potomstwu, głównie te związane z tempem rozwoju i zachowaniami higienicznymi.

Dużą odporność na grzybicę wykazują heterozygotyczne międzyrasowe i międzyliniowe mieszańce użytkowe. Nie można dopuścić do okresów głodu w pasiece, ponieważ czerw zaziębiony i niedożywiony jest podatny na wszystkie choroby, nie tylko grzybowe.

Pszczołom można ułatwić usuwanie martwych larw z uli przez ich niewielkie pochylenie w kierunku wylotków. Wyrzucone z uli mumie należy zbierać i niezwłocznie palić. Skutecznym zabiegiem likwidującym wiele zarodników jest wymiana dennic po zakończeniu zimowli we wszystkich ulach w pasiece.

Masowe występowanie grzybicy wapiennej, zwłaszcza w ostatniej dekadzie XX wieku, spowodowane było powszechnym stosowaniem antybiotyków i sulfonamidów nie tylko w zwalczaniu chorób, ale wręcz w żywieniu pszczół. Pszczelarze często dodawali do syropu używanego do przedzimowego dokarmiania antybiotyki w niekontrolowanych ilościach. Następstwem takiej aplikacji leków są zaburzenia w równowadze biologicznej flory przewodu pokarmowego lub niemalże jego wyjałowienia, co stwarza dogodne warunki do rozwoju w takim środowisku grzybów, również chorobotwórczych. Jest to kolejny argument przeciwko stosowaniu tego typu lekarstw w pasiece.

Pisarzowice

Zapraszamy do współpracy